Insulinooporność nie taka straszna!

Cześć!!

Ostatnio nie było wpisów na blogu, ponieważ dowiedziałam się, że mam insulinooporność i trochę świat mi się zawalił. Wiecie jak to jest, wszystko masz już poukładane w głowie i tu nagle taka nowina ; musisz jeść tabletki, zmienić życie i to nie tak, że wystarczy jakaś tam byle jaka dieta. Nie słodzisz w ogóle, nie jesz słodyczy w ogóle, nie jesz nawet jęczmiennej kaszy no ale opowiem Wam jak to wszystko ogarnęłam.

Grunt to mieć dobry zespół wspierający. Ja na szczęście mam wspaniałych przyjaciół, którzy zaczęli mnie wspierać. Jedna koleżanka postanowiła całkowicie odstawić cukier, inna powiedziała, że nie będzie piła razem ze mną dopóki nie odstawię tych leków, a mój przyjaciel powiedział mi, że będzie ze mną biegał (chyba nie jest świadomy tego, że ja nie biegam! :D) Wiecie to naprawdę ważne, nie zostać z problemem samemu. Ale nawet gdy masz taki zespół wspierający musisz pamiętać o tym, że decyzja należy do Ciebie i nawet nie wiem jak wspaniały zespół wpierający Ci nie pomoże się przestawić. Musisz zrobić to sama.

Żyj z głową. Nie wiem czy wiecie, ale to dość ciężkie do zrobienia. Szczególnie jeśli temat jest nowy a Ty czytasz i widzisz : nie można jeść ziemniaków, mięsa, jajek, ryb, czekolady, kaszy, pić alkoholu, jeść ciast i ciasteczek i nawet owoców nie możesz jeść. I myślisz ... jakaś paranoja. Na szczęście to nie prawda i połowę z tych rzeczy można jeść no bo kto to widział, żeby nie można było jeść mięsa, ryb czy jajek. Kogoś po prostu poniosła fantazja, tak samo jak zresztą z owocami. Chodzi jedynie o to, żeby wszystko dobrze dobrać. Ale nie da się ukryć czekolada i alkohol nie są wskazane. Ale czy aby na pewno zakazane?
Wiadomo, że jak idziesz na imprezę to możesz wypić trochę alkoholu czy zjeść tort urodzinowy. Nie chodzi przecież o to, żeby nagle zacząć prowadzić ascecki tryb życia. Trzeba znać jedynie umiar i nie przesadzić, w jedną ani w drugą stronę.

Zrób listę. To jest serio mega pomocne. Wczorajszy wieczór spędziłam z moją przyjaciółką i zrobiłyśmy listę rzeczy, które mają niski indeks glikemiczny i które mogę jeść. Jak się okazało, nie jest tak źle. Jest ich naprawdę bardzo dużo. Zrobiłyśmy też listę rzeczy które lubię, ale niestety nie mogę ich jeść. Jak się okazało, jest ich niewiele a na dodatek nie są jakieś super ważne i nawet jak bym normalnie się odchudzała to bym ich nie mogła jeść. No bo kto na diecie je paluszki albo chipsy i zagryza lodami? Chyba nikt. Także nie ma co się przerażać :)

Wiadomo, aktywność fizyczna, ćwiczenia, bez tego się nie obejdzie. Ale nie czekaj, aż ktoś Ci zaproponuje. Sama zabieraj znajomych na te jakże super aktywności, a jeśli nie są chętni to po prostu idź sama. Świat naprawdę się nie zawali jak ktoś zobaczy Twój tyłek w leginsach i jak nie będziesz miała psiapsi obok. Serio. Będzie naprawdę dobrze :)

Nie przejmuj się zbytnio. Nie wpadnij w depresje. Nie myśl o tym za dużo. Miej cel nie chcę schudnąć tylko chcę być zdrowa. Myśl o tym, czy naprawdę kawałek ciasta bez okazji, kilka cukierków zjedzonych w sesji albo batonik czekoladowy lub słodka kawa czy to wszystko jest warte choroby? Pomyśl o tym, że ten batonik pociągnie za sobą całą lawinę. Zjesz, potem znowu, potem będzie cukrzyca, więcej tabletek, potem miażdżyca,więcej tabletek, potem umrzesz. Czy ten batonik jest tego warty? Myślę, że nie. Jeśli masz gdzieś siebie i swoje zdrowie i już Ci wszystko jedno. Pomyśl o rodzinie, o znajomych o tym co będą czuli jak Cię stracą.Nie będzie Cie przez to, że nie umiałaś przestać. Nawet jak będziesz żyć to z chorobami, będziesz musiała wstrzykiwać insulinę, badać się cały czas, a kiedy Twoi znajomi będą na imprezach Ty czas będziesz spędzać w szpitalach, lub u doktorów. Przekonuje Cię? Bo mnie bardzo mocno. Miej cel i realizuj go najlepiej jak tylko umiesz.

Reasumując. Rób cokolwiek. Nie mówię, że te moje sposoby i myśli są mega dobre. Każdy ma inne i Ty musisz wypracować swoje. Ale nie poddawaj się, jak chcesz do czegoś dążyć to po prostu dąż. Nie ukrywaj się z tym co chcesz robić, powiedz ludziom, miej wsparcie. Nie martw się - nie ma nic do stracenia, jedynie możesz zyskać :)

Trzymajcie się ciepło!! :) 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kanapki z Awiteksu i sok marchewkowy

Wodne wyzwanie

Powroty do życia bywają trudne