Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Wodne wyzwanie

Obraz
Cześć!!  Muszę Wam powiedzieć, że walczę dzielnie, ale nie wiem za bardzo czy wygrywam ja czy SESJA bo jak by nie patrzeć to machina ruszyła jeszcze bardziej i System Eliminacji Studentów Jest Aktywny :) No ale, żeby nie było monotematycznie i tylko o sesji to tym razem o wodzie. Nie wiem czy też macie taki problem, ale muszę się Wam przyznać, że nie piję. Nie piję niczego. 1 kawa na dzień albo 1 herbata i koniec. A jak wypiję kawę i dwie szklanki wody to uznaje to za ogromny sukces. Nie wiem dlaczego tak mam. I wiem,że trzeba pić, że nawadniać organizm, że to i tamto no ale jakoś tak nie mogę. I wpadłam na wspaniały pomysł (przynajmniej w mojej ocenie wspaniały).  Otóż, założyłam sobie, że podejmę prawie dwutygodniowe wyzwanie wodne. W dniach 29-11 będę piła co najmniej butelkę 1.5 l wody dziennie. Mam nadzieję, że to pomoże mi wyrobić pewien nawyk i jakoś się przyzwyczaję do tego. Poza wodnym wyzwaniem, muszę Wam opowiedzieć o mojej mega dobrej przyjaciółce, z którą się n...

Sesja.

Obraz
Cześć!! Na początek trochę zdjęć z ostatniego czasu :) Słuchajcie. Jak wiecie, albo i nie ale teraz najgorszy studencki okres - sesja :(. Naprawdę na nic nie mam czasu, nie mam czasu jeść, nie mam czasu spać, sprzątać a tym bardziej niestety pisać bloga :(. Każda minuta cenna i tak jakoś z godziny na godzinę i z dnia na dzień a czasu nie ma, ale obiecuję że się poprawię :) Nie wiem jak sytuacja będzie wyglądać do 7 lutego, ale ufam i wierzę w to, że teraz będzie już tylko lepiej i będę mogła wygospodarować parę minut, żeby Wam napisać co u mnie :) A w ogóle niedawno, bo jakoś tydzień temu dorwałam w jakiejś biedronce na obrzeżach Krakowa jagody Ghoji za 7 zł :) W sumie doszłam do wniosku, że mogę spróbować to cudo i powiem Wam, że całkiem dobre. Z serkiem wiejskim, albo w jakimś koktajlu - to po prostu cudo :D. Poziom mojego zmęczenia osiągnął apogeum. Lecę spać. Trzymajcie się ciepło!! :)

Szpinakowe smoothie - czyli nowe przyzwyczajenie :)

Obraz
Cześć !!  Dzisiaj będzie niezwykle krótko, ponieważ sesja is coming iiii po prostu nie ma czasu na nic :(. Ale wiecie jak to jest, trzeba zdrowo jeść, ćwiczyć i znaleźć czas na wszystko nawet w tak trudnym okresie jak ten - więc na bloga też czas musi być :). No więc do rzeczy. Wczoraj mieliśmy w akademiku małą imprezę i powiem Wam mogę uznać ją za sukces. Poza tym, że zjadłam trochę chipsów, dwa ciastka, kawałek tortu i wypiłam kieliszek alkoholu trzymałam się dobrze ;). Jak już skończyłam jeść kolację - czyt. trochę sałatki i parę koreczków , wyrzuciłam mój plastikowy talerz do kosza . Rzecz jasna żeby nie móc już więcej jeść - bardzo dobre posunięcie. Polecam wszystkim. Moi znajomi zachowali się wspaniale. Nikt nie nalegał, nie proponował nie wiadomo ile razy, było naprawdę mega dobrze. Dzisiaj rano pomyślałam, że muszę trochę szybciej ogarniać rzeczywistość. Była już 10.30 jak otworzyłam moje śliczne brązowe oczy. Zaprosiłam koleżankę na śniadanie i zrobiłam nam smoothie. To by...

Insulinooporność nie taka straszna!

Obraz
Cześć!! Ostatnio nie było wpisów na blogu, ponieważ dowiedziałam się, że mam insulinooporność i trochę świat mi się zawalił. Wiecie jak to jest, wszystko masz już poukładane w głowie i tu nagle taka nowina ; musisz jeść tabletki, zmienić życie i to nie tak, że wystarczy jakaś tam byle jaka dieta. Nie słodzisz w ogóle, nie jesz słodyczy w ogóle, nie jesz nawet jęczmiennej kaszy no ale opowiem Wam jak to wszystko ogarnęłam. Grunt to mieć dobry zespół wspierający. Ja na szczęście mam wspaniałych przyjaciół, którzy zaczęli mnie wspierać. Jedna koleżanka postanowiła całkowicie odstawić cukier, inna powiedziała, że nie będzie piła razem ze mną dopóki nie odstawię tych leków, a mój przyjaciel powiedział mi, że będzie ze mną biegał (chyba nie jest świadomy tego, że ja nie biegam! :D) Wiecie to naprawdę ważne, nie zostać z problemem samemu. Ale nawet gdy masz taki zespół wspierający musisz pamiętać o tym, że decyzja należy do Ciebie i nawet nie wiem jak wspaniały zespół wpierający Ci nie po...

Jak rzucam cukier i inne rzeczy.

Obraz
Cześć !!  Decyzja nadeszła niespodziewanie i była chyba nieprzemyślana, ale bardzo dobra. Kiedy masz mało czasu na podjęcie decyzji zazwyczaj jest ona dobra. Był czwartek. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy. Nagle usłyszałam, że nie powinnam słodzić i że to przyśpieszy przebieg mojego chudnięcia. Pomyślałam, że to chyba żart. Ja?! Nie słodzić. Ale, że jak to tak, moja kochana kawunia bez cukru?! No, ale stało się. Nie słodzę, ale mam pewną metodę i chciałabym się z Wami nią podzielić. Dla jednych może wydawać się głupia, dla innych dziwna ale dla mnie jest bardzo skuteczna. Robisz kawę - wsypujesz ją do kubka, zalewasz wodą, dodajesz mleka. I wtedy następuje ten moment gdzie nie dodajesz cukru. ALE. Dodajesz łyżeczkę do mieszania. Mieszasz. Wyobrażasz sobie, że już dodałaś cukier. I pijesz. Nie dobra? No trudno, taki smak ma właśnie kawa z cukrem :). Metoda jest przekomiczna, ale naprawdę mi pomaga wyeliminować cukier z życia. Z herbatą robię dokładnie tak samo i dokładnie tak samo dział...

5 nad ranem ...

Obraz
Cześć!!  Jestem tak podekscytowana, że nie mogłam dłużej czekać. Słuchajcie no po prostu nie wiem, co mi się stało, ale życie jest mega mega mega super. Nie śpię, bo powinnam się uczyć do egzaminu a tymczasem szukam, patrzę, obserwuję. Znalazłam dużo przydatnych informacji naukowych a potem odpłynęłam.  Zaczęłam sobie szukać różnych pięknych miejsc na świecie no i masz Ci los. Tak minęła godzina. Potem zaczęłam szukać wpisów na blogach o autostopowiczach. Minęła następna godzina. Trochę rozmów z przyjaciółmi. Potem było już prosto. Było miejsce, był pomysł na transport więc powstał wstępny plan. Jedziemy stopem do Hiszpanii. Do wyjazdu bardzo dużo czasu, bardzo dużo miesięcy, bardzo dużo tygodni, bardzo dużo dni, no ale przecież trzeba mieć jakiś plan i pomysł na życie.  I być może w ogóle nie pojedziemy do żadnej Hiszpanii, może nie będziemy mieli czasu, ochoty, może nie będzie takiej możliwości, ale to nie o to chodzi. W życiu musisz mieć jakiś plan, ułożyć coś...

Czasem warto zrobić coś dla siebie!

Obraz
Cześć!!  Na wstępie zdjęcie motywujące z ładną sukienką. Nie wiem czy też tak macie, ale jak oglądam sobie takie zdjęcia czy obrazki to jeszcze bardziej mi się chce i jeszcze bardziej czuje, że jestem w stanie to zrobić. No bo przecież nic mnie nie ogranicza poza mną samą. Dzisiaj mamy piątek, piąteczek, piątunio. Znasz to uczucie gdy z utęsknieniem odliczasz godziny do wolnego? Myślisz sobie jeszcze tylko jedne zajęcia,jeszcze tylko dwie godziny w pracy i koniec. Zwalniamy tępo - przynajmniej do poniedziałku :). Dzisiejszy dzień rozpoczął się nad wyraz dobrze. Wstałyśmy z moją przyjaciółką dość późno, bo chyba o 10.45. M nie miała dzisiaj z rana zajęć a ja miałam cały dzień wolny, więc mogłyśmy zaszaleć. Potem oczywiście jak przystało na porządne dziewczyny zjadłyśmy zdrowe śniadanie. Musicie wiedzieć,że M ma taką przypadłość, że np. jak je kanapkę z szynką to nie dodaje tam papryki, pomidorów, ogórków - niczego. A jak by tak położyć na kanapce szynkę, pomidora i ogórka razem -...

Mam nowy parowar!

Obraz
Cześć!!  Dziś jestem tak podekscytowana, że po prostu nie mogę. Przyszedł wreszcie mój garnek i po raz pierwszy mogłam w nim przygotować mój obiad. Super sprawa. Jak by tego było mało to jeszcze oprócz garnka przyszła dzisiaj moja granatowa parka, którą zamówiłam w C&A. Muszę wam powiedzieć, że jest po prostu przecudowna. Więc spokojnie dzisiejszy dzień mogę uznać jako dzień przesyłek kurierskich :). Muszę Wam zdradzić, że bardzo lubię gotować, ale moją specjalnością jest eksperymentowanie w kuchni. Więc czasem szukam przepisów tylko po to, żeby je zmodyfikować albo żeby zobaczyć co z czym i do czego, ale w efekcie końcowym to i tak jest moja inwencja twórcza. Więc dziś ugotowałam : Kurczaka z pieczarkami w warzywach podanego z makaronem spaghetti.  Powiem tak - myślałam, że powali mnie na kolana. I powalił. Kurczak całkiem inaczej smakuje gotowany na parze, niż ugotowany na wodzie w patelni albo usmażony. Zawsze wydawało mi się, że jedzenie na parze jest jak trawa ...

Kanapki z Awiteksu i sok marchewkowy

Obraz
Cześć !!  Jak dobrze zacząć dzień kiedy masz w lodówce tylko światło no a przecież postanowiłaś, że dążysz do celu od nowego roku? Najlepiej pójść do sklepu i kupić coś do jedzenia, co nie? Ale ja dzisiaj postanowiłam wypróbować kanapki z Awiteks'u. Pierwszy raz jadłam te kanapki, a do kupienia skusił mnie chleb - który jako jedyny nie był biały ani farbowany. Ten który kupiłam, wyglądał o dziwo, naprawdę dobrze. No a poza tym ; morze sałaty ( której jeszcze do wczoraj nie znosiłam), pesto, suszone pomidory i mozzarella. Kto by się nie zakochał. Skład : chleb pszenny z ziarnami sałata ser mozzarella pesto bazyliowe suszone pomidory Wartości odżywcze w 100 g produktu ( cały produkt ma około 140 g) : wartość energetyczna - 916 kJ/219 kcal tłuszcz 8 g ; w tym nasycone kwasy tłuszczowe 1,3 g węglowodany 12 g w tym cukry 1,8 g, białko 4,7 g, sól 1,9 g. Cena : 6.99 zł Ogólnie to te kanapki na plus. Takie mocne 6/10 jak na kanapki ze sklepu. Bardzo podobało mi s...

Z nowym rokiem ...

Obraz
Cześć!! Z nowym rokiem pewnym krokiem? Z nowym rokiem mocnym krokiem? Z nowym rokiem może w ogóle bez kroku? No ... bo w końcu zjedz sobie na śniadanko więcej. Obiadu nie zjesz? No coś Ty! Już dzisiaj jedziesz, musisz zjeść obiad! Nie smakuje Ci to co ugotowałam? Tylko tyle zjesz?! Przecież na chwilę będziesz znowu głodna. No nie... takim zachowaniem to się do anemii doprowadzisz! Albo do anoreksji ... . Znajome? No właśnie. Czasem to jest okropnie trudne, gdy co prawda zaczynasz już tysięczny raz, ale zamiast wsparcia masz tylko słowa zachęty do zjedzenia jakże pysznej zupki pomidorowej i klusek śląskich. Dobrze, że dzisiaj naprawdę już jechałam do Krakowa, bo moje postanowienie mogłoby spalić bardzo szybko na panewce. No ale w końcu mam swój rozum i wiem co dla mnie dobre - i tym razem to nie są tylko super pyszne czekoladki nugatowe <3 Kochane! Postanowiłam dzisiaj zaszaleć i z pieniędzy, które dostałam na gwiazdkę kupiłam sobie garnek. Parowar, taki który ma trzy poziomy...

Nowy rok, nowa ja!

Obraz
Cześć!! Dziś nowy rok a jak wiadomo "nowy rok, nowa ja" i tym razem to tak na serio będę "nowa ja". Chcę wejść w ten rok z nową energią, z nowymi pomysłami, z nowymi marzeniami i z mam nadzieje z nową siłą na realizację tego wszystkiego co zaplanowałam. Nie chcę tutaj pisać o tym ile założyłam, że zrobię w tym roku i ile osiągnę, bo jak to się mawia z cenzurą, że tak powiem " jak dużo chcesz to nic nie masz", ale na pewno mam jeden cel i w tym roku zamierzam go zrealizować. Dość już ciągłego mówienia o tym, dość myślenia, dość marzenia teraz wreszcie przyszedł czas na realizację i działanie. I to działanie nie byle jakie, ale pełną parą, gdzie daje się 110% z siebie, żeby potem móc się cieszyć z tego co się osiągnęło :) I mam nadzieję, że być może za 6 miesięcy a może i za 12 napiszę Wam, że to już ten czas gdzie doszłam na metę. Dzisiaj jednak zaczynam i rozciąga się przede mną długi jak wąż napis start. Założyłam więc tego bloga żeby pisać Wam o tym jak ...